poniedziałek, 2 marca 2015

Trening 02.03.2015r.


Dzisiaj pierwszy trening w nowych butach - ASICS cumulus 16 ;)
Różnica pomiędzy PUMA FAAS 500 czy 600 jest znacząca. Przede wszystkim w moich poprzednich butach amortyzacja trochę siadła, z kolei ta w ASICS-ach jest niesamowita. Czułem jakbym płynął. Cholewka w asics jest sztywniejsza, a dzięki temu lepiej trzyma mi stopy, tym bardziej, że miałem problemy z kontuzjami skręcenia stawów skokowych. Trzymanie stóp jest znaczące i odczuwalne. Noga nie przemieszcza się jak w pumach, a cholewka nie wygina się tak bardzo. Może jest to spowodowane tym, że w pumach biegałem sporo i trochę się rozczłapały, a te są nowe i jeszcze się nie ułożyły do moich stóp. Podeszwa jest solidna i zbudowana w taki sposób, że stopa nie ślizga się tak bardzo na luźnym piasku zalegającym po zimie na chodnikach. Dodatkowym plusem jest miękka podeszwa, która dzięki technologii GEL umieszczonej pod piętą oraz na śródstopiu idealnie tłumi uderzenia stopy o podłoże.
Dzisiejsze 16 km to ich pierwszy dystans. Muszę sprawdzić jak buty radzą sobie z półmaratonem, a taka okazja nadarzy się już w najbliższą niedzielę na IX Biegu Morsów Króla Neptuna w Gdańsku ;)

Na dzisiejszym treningu trochę się męczyłem, a to za sprawą źle dobranego ubioru. Jednym słowem pomimo temperatury na zewnątrz +5 stopni ubrałem się zdecydowanie za ciepło, a przecież biegam nie i dzisiaj ;) Wszystko przez to, że założyłem na siebie nową kurtkę przeciwdeszczową, która przy dodatniej temperaturze na początku ziębiła, a jak już się rozgrzałem, zadziałała jak sauna, sprawiając że było mi za gorąco. No cóż człowiek popełnia błędy i uczy się całe życie. Następnym razem będę wiedział co założyć przy takiej temperaturze :P

Wiatr dzisiaj po raz kolejny pokazywał co potrafi i miał w planie spowolnienie mojego biegu co sprawi, że będzie on męczarnią. Całe szczęście nie dałem się :P Co prawda od 10 km wiatr wiał mi mocno w twarz, ale już wiem jak sobie z nim radzić - po prostu biec szybciej ;)
Trening udany, tempo w miarę dobre...teraz czas na regenerację przez nocką w pracy, a jutro ćwiczenia siłowe w domowym zaciszu.

Trzymajcie się ciepło ;) 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz