wtorek, 30 grudnia 2014

Trening 30.12.2014r. - Długie wybieganie na koniec roku


Zima ... ehh
Już od pierwszego kilometra wiedziałem, że dzisiejsze wybieganie będzie długie i powolne, a wszystko za sprawą ZIMY, a raczej tego, że służby odpowiedzialne za odśnieżanie dróg nijako radzą sobie ze swoją robotą.

Trasa

Dostałem dzisiaj twardą lekcję zimowego wybiegania.
Nie dość tego, że drogi są zaśnieżone to pod warstwą śniegu był ukryty lód, który całą drogę czyhał na mnie :P

Kilkukrotnie starałem się przyspieszyć na trasie, niestety bezskutecznie, nogi same uciekały na boki, więc musiałem walczyć o utrzymanie równowagi.

O tyle o ile drogi nasze tak właśnie wyglądają, to niestety nasza Aleja Kociewska jest jak zawsze zaśnieżona , czyli wracamy do punktu wyjścia. Jutro po raz kolejny rozpocznę batalię z ośnieżaniem.
Gdyby nie to, pewnie poleciałbym jeszcze o kilka kilometrów więcej.

Nie ma co marudzić, widoki podczas biegu były bezcenne. Zima pokazała swoje oblicze w całej swojej klasie i okazałości pięknie dekorując otaczający nas krajobraz.

Uświadomiłem sobie, że nie ważne jest to czy biegnę szybko czy wolno, ale to że po prostu BIEGNĘ ;)

Jestem uzależniony - uzależniony od ENDORFIN i dobrze mi z tym :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz