piątek, 12 grudnia 2014

Trening 12.12.2014r. Delikatne wybieganie ;)


Po kilku dniach przerwy, przyszedł czas na kolejny trening. Dzisiaj po raz pierwszy po kontuzji postanowiłem zwiększyć dystans i przebiec się jedną z moich pierwszych, ulubionych tras biegowych. Jak widać jakoś to wyszło.
Średnia na kilometr spadła poniżej 5 minut, więc forma rośnie :)
Do startu w ORLEN Warsaw Marathon oraz Wings for Life World Run nie pozostało już zbyt wiele czasu, więc czas najwyższy do zwiększania kilometrażu i wprowadzenia interwałów, długich wybiegań oraz ćwiczenia nad siłą i wytrzymałością biegową.
Dzisiejszy trening jak zawsze niósł ze sobą atrakcje w postaci przelotnego deszczu oraz porywów wiatru, które próbowały nieskutecznie mnie spowolnić, a chwilami nawet zatrzymać ;)
Zima to taka pora roku, która wystawia psychikę biegacza na wielką próbę. Pogoda potrafi się zmieniać z godziny na godzinę, sprawiając że nasz trening, który początkowo wydawał się przyjemny, nagle staję się walką z samym sobą.
Nie pozwólcie aby pogoda sprawiła, że wasz trening zostanie przełożony na inny dzień, bo np. prószy śnieg, pada deszcz, wiele, jest chlapa itd. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz