sobota, 6 grudnia 2014

Trening 06.12.2014 - mała wycieczka biegowa

Postanowiłem, że od dzisiaj będę tutaj wrzucał swoje treningi.
Jaka jest dzisiaj pogoda za oknem, każdy widzi.

Mgła, mgła, mgła....szaro, buro i ponuro, ale to nie oznacza że nie jest to dobra pogoda na bieganie, bo przecież każda pogoda jest dobra, byle by tylko wyjść z domu :)

Od czasu kiedy w Pelplinie mamy obwodnicę miasta "Aleję Kociewską", rokrocznie w okresie zimowym jest ten sam problem, który nazywa się odśnieżanie !!!

Okazuje się bowiem, że Wojewódzki Zarząd Dróg, pod który podlega nasza obwodnica, nie ma pieniędzy na odśnieżanie chodnika!!! Przecież chodnik należy do obwodnicy prawda?! A jednak w planie odśnieżania zarząd dróg nie uwzględnił chodnika. Paranoja! Chodnik ten jest używany przez spacerujących ludzi, matki z dziećmi w wózkach, jeżdżących na rowerach, biegaczy itd. a mimo to nie odśnieżą go jak tylko spadnie śnieg. Co roku jest ta sama historia - dzwonię do nich i słyszę to samo. Szkoda. Jedyne co nam zostaje to na okres zimowy zamknąć dostęp do chodnika i oczekiwać wiosny. W zeszłym roku niejednokrotnie biegłem obwodnicą, mając śniegu prawie do kolan no i w następstwie mokre nogi. zostaje nam mieć tylko nadzieję że będzie dobrze. No ale nie ma co marudzić. Poprzez uprzejmości pracownika Urzędu Miasta w Pelplinie udało mi się chociaż raz spowodować, że wspomniany chodnik został posypany po ostatnich oblodzeniach z 4 grudnia.
W ten dzień biegłem obwodnicą, a raczej się po niej ślizgałem :D ... po treningu podzwoniłem trochę i oto jest:

 Pierwszy raz od 4 lat nasz chodnik zobaczył piasek z solą :P
Niestety z tego co udało mi się dowiedzieć, jak tylko spadnie śnieg, nikt chodnika nie odśnieży, no chyba że będą mieli dość moich telefonów to kto wie :P 
Czasami warto użyć magicznego słowa: POWIADOMIĘ MEDIA :P
Dzisiaj mała wycieczka biegowa, pierwsza, ale na pewno nie ostatnia.

Selfie są ostatnio bardzo popularne :P ...
 ...podbieg pod Górę Jana Pawła II + chwila refleksji ;) ...

 ... Pelplin we mgle ...
... 5 okrążeń stadionu ...
Kto by pomyślał...kiedyś w szkole podstawowej prawie kijem trzeba było zmuszać mnie do biegania :P, a teraz :P
 No i jakoś to wyszło :) Z treningu na trening staram się zwiększać tempo i bardziej agresywnie podchodzić do podbiegów ;)
Mam nadzieję że delikatny ból w stopie, który pozostał mi po urazie w końcu odpuści.
Czekamy zatem na pierwszy śnieg. Kolce na buty już czekają - przezorny zawsze ubezpieczony. Najważniejsze to zabezpieczyć się przed kolejnymi kontuzjami, aby nie dać im najmniejszej szansy na zaatakowanie mojej osoby :D
c.d.n.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz