Wychodzę na balkon, sprawdzam kilka razy temperaturę na zewnątrz, a i tak zazwyczaj ubiorę się trochę za ciepło.
Październik to czas aby kupić cieplejsza odzież biegową, jakieś rękawiczki, czapkę, cieplejsze skarpety, spodnie, odzież termoaktywną itd.
Zawody zakończyłem na 107 pozycji na 313 uczestników - czyli jakoś to wyszło.
Po zawodach pojechałem na noc do pracy. Kolejne dwa dni odpoczywałem w domu, po czym przyszedł dzień mojej klęski - "7 PAŹDZIERNIKA". Kiedyś uważałem, że jest to szczęśliwa liczba, obecnie zmieniam swoje zdanie. W ten dzień wstałem jakby nigdy nic. Poranny rytuał: banan, łyżka miodu, kawa, (1 i 2 wiadomo), dobór odpowiednich rzeczy, rozgrzewka i na zewnątrz. Ustawiłem sobie endomondo, włączyłem muzykę...3,2,1 GO. Kiedy wybiegałem w domu, drogą jechała śmieciarka, którą chciałem ominąć. Lewa zajęta, lecę więc prawą, a tu nagle kierowca skręcił kierownicę w moją stronę, nie widząc mnie kompletnie, odskoczyłem pod płot na nierówną trawę. W chwili gdy zbiegałem z niej, lewą nogą stanąłem na jakiś większy kamień, stopa nienaturalnie wygięła mi się do zewnątrz...poczułem silny ból w kostce, straciłem równowagę, upadłem na kolana, zdążyłem jeszcze ręce wyciągnąć do przodu, żeby nie poranić sobie twarzy. No i stało się. Po raz drugi w tym roku skręciłem staw skokowy. Z wielką trudnością o własnych siłach dotarłem do domu. Nie dość, że skręciłem sobie lewą nogę, to na dodatek prawe kolano całe zdarte. MASAKRA.
Byłem i nadal jestem wściekły na samego siebie. Przecież mogłem się zatrzymać, poczekać aż wyjadą. Niestety czasu nie da się cofnąć, mogę tylko wyciągnąć konsekwencje na przyszłość. W domu z wielkim trudem przebrałem się i jedyne co pozostało to jechać na SOR do szpitala. Lekarz potwierdził tylko moje przypuszczenia - poważnie skręcony staw skokowy- drugi raz ten sam. Nie dałem sobie założyć gipsu, wybrałem droższe wyjście - orteza. Leczenie trwa.... Nie wiadomo kiedy wrócę na biegowe ścieżki.
Podobno każda kontuzja buduje w nas wolę walki. W głowie siedzi mi tylko jedna myśl...bieganie. Teraz już wiem, że kiedy powrócę do treningów, na pewno wyciągnę z tego wnioski.
Nie zwycięstwa, lecz porażki kształtują charakter !!!
Zawsze powinniśmy dbać o swoje zdrowie i edukować się w tym temacie. Ten artykuł https://carolina.pl/klinika-ortopedii-i-traumatologii/stopa/pieta-haglunda/ zawiera szeroki zakres informacji dotyczących problemów zdrowotnych, w szczególności ortopedycznych. Znajomość takich informacji może być przydatna, ponieważ pozwala na szybkie rozpoznanie sygnałów alarmowych i skorzystanie z profesjonalnej pomocy medycznej.
OdpowiedzUsuń